Marchewka z chrzanem


Składniki na sałatkę: 


  • 100 g marchewki
  • 10 g chrzanu  – 1 łyżeczka
  • 20 g śmietany – 1 łyżka
  •   5 g natki pietruszki – 1 łyżeczka
  •   5 g szczypiorku – 1 łyżeczka
  • 10 g soku z cytryny – 1 łyżka
  • 40 g oliwek – 2 łyżki
  • 10 g kopru do ozdoby



Marchewkę i chrzan umyć oraz zetrzeć na tarce, a następnie szczypior i natkę pietruszki pokroić, przełożyć do miseczki. Z śmietany i chrzanu oraz soku cytrynowego przygotować sos do marchwi i wymieszać ze składnikami. Łyżką do ziemniaków uformować, dwie porcje po 50 gram, ozdobić koperkiem oraz oliwkami. Danie w przybliżeniu zawiera 30 IG, bo marchew raczej jest daniem słodkim jak na 100 gram. Inne składniki sałatki nie przekraczają 15 IG. Żywienie chorych na cukrzycę, nie odbiega od żywienia osób zdrowych, jednak pod uwagę bierzemy indeks glikemiczny. Doskonały posiłek w dzień przedświąteczny lub Wielkanocny, polecany na wiosnę, może stanowić dodatek do plastra chudego mięsa na 100 g. 


Zioła i warzywa w diecie. 


Marchew jest potrawą Tatarską i Arabską, przybyłą do Polski na przełomie XIII - XIV w., i nie brakło tego warzywa korzeniowego też w Włoszech, ani ogrodzie mojej matki. Marchew znali też grecy - stosując na chorobę Dawna ( Autyzm ). Ze względu na duże walory leczenia przewodu pokarmowego oraz działania odchudzającego, dla osób otyłych, oraz specyfiku przeciw pasożytom zyskała duże uznanie w diecie niskokalorycznej, zawierając karoten, witaminę A - głównie w leczeniu oczu, witaminę C - w leczeniu układu odporności na choroby, witaminy z grupy B - w leczeniu wątroby, po za tym minerały; wapń, jod, żelazo, potas - dość spore ilości, działa żółciopędnie oraz odwadniająco na organizm w przypadku zatrzymania wody w organizmie. Marchew zwykle dzika, występuje wyłącznie na ubogich łąkach, stanowiąc paszę nie tylko dla człowieka, stanowiąc lek na zaparcia. Marchewka znosi ziemię gliniastą, próchniczna lub też nawiezioną obornikiem i piskiem. Występuje w wielu odmianach; wczesna, konserwowa, polowa, plenna do przechowywania w piwnicy. Dostępna w jadłospisie człowieka oraz zwierząt opasowych, niemal przez cały rok. W odnośniku kuchni Arabskiej lub Tatarskiej potrawy powinny być pikantne i aromatyczne. Marchewka w kuchni Tatarskiej, podawana jest nie tylko do mięsa, ale też pierogów pieczonych, o różnych nazwach. I za pewne jako potrawa azjatycka, nie kłuci się z goryczkami oliwek.  Marchewka zawiera 28 kcal na 100 g, około 117 KJ. Zjadanie marchewki przez jeden miesiąc, w ilości 1 kg, może doprowadzić do utraty wagi; aż 10 kg.  

Z przeprowadzonych badań morfologicznych pod kontem przepisu kulinarnego, na urządzeniach pomiarowych glukozy w krwi; marchew z chrzanem, można zaobserwować w przeciągu doby spadek glikemii u chorych na cukrzycę typu II, o ( - 87 mg/dl ) i taki przepis jest dobry z przyjmowaniem leków insulinowych w przeciągu doby do poziomu glikemii unormowanej na 131 mg/dl na czczo. Jest to dobry przepis, jeżeli ktoś ciągle ma hiper cukrzycę - keton, czyli dwa atomy węgla - zamiast jednego. To bardzo duża wada genetyczna. Glikemia na poziomie 70 - 140 mg/dl, jest glikemią prawidłową. Taki przepis, nie kłuci się z cienką zupą zwaną Krupnik lub Polewka, lub pieczywo razowe z śmietaną.

Ketony – grupa związków organicznych zawierających grupę ketonową, tj. grupę karbonylową (C=O) połączoną z dwoma atomami węgla. Proste ketony, będące monokarboksylowi pochodnymi alkanów, noszą nazwę alkanów i mają wzór ogólny CnH2n+2CO. I tak wygląda dwa atomy węgla, zamiast - jednego w chorobie zwanej Cukrzyca II, czyli cukry w krwi na glukometrach. Ketony są rozpuszczalne w wodzie, oraz asymilują z czynnikami organicznymi. I nie bez podstaw naukowych, grupa krwi RH + 0, jest dawcą niemal dla każdego organizmu, ale w procesie rozmnażania - grupa krwi się nie zmienia, jako grupa Cysterska z przydomkiem Surowa. Aby wyleczyć się z cukrzycy, trzeba być chyba ,, Orłem '' z botaniki i chemii ogólnej. A ponoć lekarstwa w genetyce na to nie ma. Jednak genetycy niemieccy pocieszają ludzi i utwierdzają w przekonaniu, że człowiek jest w stanie zmienić swój kod genetyczny - przez jadłospis.

Tylko 15 % ludności w Polsce jest po rodzicach niemieckich - genetycznie z rodowodem, i aż 85 % Polaków z rodowodem polskim - a wykres anatomii krwi stanowi o węglanach i dawcach. Mam dwa węglany po matce i ojcu po 50 % - cukrzyca nie występowała w rodzinie, bo zyskałam węglan po Ojcu. Konflikt genetyczny może stanowić - zięć w 50 %, gdy choroba cukrzycowa się ujawniła. Cukrzyca to częsta choroba poporodowa, podobnie jak choroba wątroby - może ujawnić się nawet po 10 latach. Wraz z chorobą cukrzycową, może się ujawnić choroba krwiobiegu oraz serca, grzybica a nawet miażdżyca. Wedle lekarza - naukowca pochodzenia niemieckiego zamieszkałego w Australii, to właśnie grzybica układu pokarmowego, jest największym zagrożeniem dla chorych na cukrzycę.    


Na przykład Koń na pewno wie co zjada z paszą, gdy wzór chemiczny cukrów prostych to nic innego jak węglany w genetyce. Wiadomo, że koń lubi marchewkę oraz melasę i jest lekiem w hipoterapii osób niepełnosprawnych intelektualnie, ale coś w stworzeniu człowieka, przez Boga wyszło nie tak, że masoneria cukrów czyli węglanów nie może spożywać. Zmieniony kod genetyczny upośledza organizm do tego stopnia, że bardziej jestem kobyłą niż kobietą. Po za tym, że koń uwielbia owies i marchew, ma w sobie spore ilości ziół leczniczych, które sobie wybiera na łące niczym zielarz. Słodkie ciało konia zawiera, dość dużą dawkę witamin z grupy B oraz antybiotyki. Nie choruję psychicznie, ale za to mam wysoki współczynnik cukrów jak u koni. Nagle z wszystkożercy - staję się roślinożercą, roślin o ubogich wymaganiach. Mięso zwierząt rzeźnych to też węglany. Popatrzmy na wzór chemiczny paszy dla konia - zawiera, aż sześć węglanów. Człowiekowi z cukrzycą przeszkadza już dwa węglany. 




Ziele chrzanu jako produkt leczniczy zawiera witaminę C, wapń, żelazo, antybiotyki; antywirusowe oraz przeciwgrzybicze - co potwierdza, oczyszczanie jelit u chorych na cukrzycę wedle receptur niemieckich. Chrzan niszczy wirusy, bakterie oraz grzyby. Jest polecanym środkiem do przechowywania pieczywa oraz mięsa lub ryb, w liściach chrzanu. Chrzan pomaga w chorobach wątroby, kolce wątrobowej i płucnej, jako środek wykrztuśny. Jest zielem moczopędnym z nośnikiem glikozydów siarkowych, co daje mu ostry posmak oraz miano antybiotyku. Dzięki wysokiemu stężeniu witaminy C, ziele ma właściwości działające pozytywnie na układ odpornościowy. W kosmetyce i dermatologii wykorzystywany do celów wybielających. Przepis na sok chrzanowy do ciała dla kobiet i mężczyzn; 100 g chrzanu zalać 400 ml 6 % octu spirytusowego i macerować cztery dni, płyn zlać i używać tylko dwie łyżki na szklankę wody. Ziele skutecznie usuwa przebarwienia skóry oraz piegi na ciele. Macerat drażniący, służy wyłącznie do przemywania skóry. Chrzan jako środek leczniczy, jest stosowany w niewielkiej ilości, a głównie w tradycji ludowej; na wiosnę oraz na jesień, kiedy to można pozyskać lecznicze korzenie. W uprawach stosuje się przycinanie korzenia, by uzyskać korzeń palowy.100 gram chrzanu zawiera 70 kcal., i jest bardzo popularnym zielem w Europie, a głównie w Francji, Szwajcarii, Holandii oraz Polsce, i Chinach ( porównywalny z afrodyzjakiem miłości żeń - szeń ), jako ziele osuwające wiele dolegliwości, w tym toksyny z organizm. Ziele stosuje się też, w chorobach zwanych rak. Człowiek po spożyciu chrzanu, szybciej czuje się głodny przez szybsze trawienie. 

Chrzan - w medycynie naturalnej, zawiera te same składniki bakteriobójcze i pleśniobójcze co cebula i czosnek, czyli fitoncydy. Stosuje się go w przypadkach chorób; nieżyt nosa i oskrzeli, reumatyzm leczy się w postaci okładów. Chrzan jest wartościowym warzywem kulinarnym w zastosowaniu przy przygotowaniu surówek, napojów, sosów, zup; na przykład - czerwony barszcz lub białoruski, z 1 łyżeczką chrzanu, natką pietruszki, koperkiem; wpływa na lepszy rozwój flory bakteryjnej przewodu pokarmowego. Burakom przypisuje się właściwości przeciwrakowe, ale rośliny komosowate do których zalicza się Burak, nie wchodzi w skład leczenia cukrzycy. 




Chrzan w Polsce rodem z Azji oraz ludy słowiańskie zyskał sobie popularność w Polsce ze względów leczniczych, oraz mineralnych; chrzanem można leczyć jelita, przewód oddechowy, żołądek, działa wykrztuśnie zmieszany z cukrami - typu miód lub trzcina cukrowa, a świeżo starty chrzan z śmietaną bywa podstawowym sosem w Kuchni Polskiej do mięs, ryby, jaj, ryżu, ogórków, itp. W ogrodach chrzan często występuje jako chwast, który nie ma dużych wymagań siedliskowych i znosi nawet cień. Sadzonki korzeniowe, można pobierać na wiosnę o długości i szerokości marchwi do 20 cm do 25 cm. Liście chrzanu są jadalne i wykorzystywane do spożycia jak kapusta w postaci gołąbków, w sezonie letnim. Na stanowisko dość dorodnego chrzanu, wybieramy pryzmę kompostu. 

Ze względu na walory lecznicze, przewodu pokarmowego tak jak marchewka, jak ich chrzan o podobnym działaniu nie kłuci się z leczeniem dolegliwości, chorych na cukrzycę lub choroby zwanej rak. Ponoć jedynym sposobem wyjścia z choroby cukrzycowej, jest prawidłowa flora bakteryjna w jelitach. Niemiecka zielarka; Maria Treben poleca marchew, na chorobę cukrzycową w książce zielarskiej pod tytułem ; ,, Apteka Pana Boga ''. Marchewka ponoć jest też, lekiem dla mężczyzn mających problemy ze seksem lub erekcją. Podnosi współczynnik seksualny.  

 Dlaczego oliwki kiszone do surówki ? 


Oliwki podnoszą smak i walor kiszonek; poprawiają odporność, korzystnie wpływają na florę bakteryjną, podobnie jak chrzan oraz jak się okazuje w najnowszych badaniach, działają przeciwdepresyjnie. Są źródłem witamin i minerałów; witamina A, witamina młodości E, witamina C, witaminy z grupy B, fosfor, potas, żelazo, miedź i sporo cennego błonnika niezbędnego w leczeniu cukrzycy. Oliwki zmniejszają choroby ; serca, krwiobiegu, oraz choroby zwanej rak - konfliktu genetycznego. 10 oliwek zawiera 37 kcal - jedna porcja, która korzystnie wpływa na zaburzenia metabolizmu i jest nośnikiem dobrych tłuszczy, niczym śmietana wpływająca na kondycję włosów i paznokci. Oliwki są w stanie zastąpić mięso; baranie, wołowe, kozie oraz owoce morza. Są idealnym produktem podczas Wielkiego Postu. Oliwą z Oliwek Kapłani namaszczają chorych, by wyzdrowieli zwłaszcza z bólów głowy. Składniki o podobnym działaniu medycznym, można ze sobą łączyć w procesach kuchni niskokalorycznej, wspomagającej trawienie. 

Oliwki - witaminy, błonnik i dobry tłuszcz

Oliwki, mimo że są bogatym źródłem kwasów tłuszczowych to produkt niskokaloryczny. 25 g czyli 10 oliwek to zaledwie 37 kcal. W takiej porcji otrzymujemy cały pakiet odżywczych składników. Przede wszystkim kwas oleinowy, który zmniejsza aktywność genu odpowiadającego za występowanie raka piersi oraz chroni serce i naczynia zmniejszając ryzyko chorób krążenia. Do tego oliwki bogate są w witaminy z grupy B ważne dla dobrej kondycji skóry, układu nerwowego i przemiany materii oraz prowitaminy A, witaminy C i E - czyli całego pakietu ochronnego przed działaniem wolnych rodników. Oliwki zawierają też cenne minerały: fosfor, potas, żelazo, miedź i sporo błonnika. Zwykle nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale oliwki, które jemy, są kiszone - mają więc wszelkie zalety kiszonek: poprawianie odporności, korzystny wpływ na florę bakteryjną przewodu pokarmowego oraz, jak się ostatnio okazało, działanie przeciwdepresyjne.


http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/przydatne-w-kuchni/oliwki-wartosc-odzywcza-i-wlasciwosci_39706.html

Oliwki - witaminy, błonnik i dobry tłuszcz

Oliwki, mimo że są bogatym źródłem kwasów tłuszczowych to produkt niskokaloryczny. 25 g czyli 10 oliwek to zaledwie 37 kcal. W takiej porcji otrzymujemy cały pakiet odżywczych składników. Przede wszystkim kwas oleinowy, który zmniejsza aktywność genu odpowiadającego za występowanie raka piersi oraz chroni serce i naczynia zmniejszając ryzyko chorób krążenia. Do tego oliwki bogate są w witaminy z grupy B ważne dla dobrej kondycji skóry, układu nerwowego i przemiany materii oraz prowitaminy A, witaminy C i E - czyli całego pakietu ochronnego przed działaniem wolnych rodników. Oliwki zawierają też cenne minerały: fosfor, potas, żelazo, miedź i sporo błonnika. Zwykle nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale oliwki, które jemy, są kiszone - mają więc wszelkie zalety kiszonek: poprawianie odporności, korzystny wpływ na florę bakteryjną przewodu pokarmowego oraz, jak się ostatnio okazało, działanie przeciwdepresyjne.


http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/przydatne-w-kuchni/oliwki-wartosc-odzywcza-i-wlasciwosci_39706.html

Polecane sosy na Wielkanoc; Ćwikła Mikołaja Reja z chrzanem, Ćwikła z kminkiem, Sos chrzanowy ze śmietaną, Sos chrzanowy z jabłkiem, Sos chrzanowy z borówkami, Sos Tatarski z gotowanymi jajkami, Sos wiosenny; cytrynowo - śmietanowy, Sos Cumberland - musztardowy, Sos Maltański - galaretki owocowe; pomarańcza, cytryna, porzeczka, oraz Sos z Tuńczyka, Sos serowo - czosnkowy, Ostry sos Winegret, Sos pomidorowy - tymiankowy, Sos cytrynowy, Sos Rokpol, Świąteczna musztarda chrzanowa, Sos majonezowy, Sos szczypiorkowy, Sos Francuski Cysterski; pomidorowo - czosnkowy na oliwie ze słonecznika,  Sos pietruszkowy - pomidorowy. Dla koneserów kuchni francuskiej masło ziołowe; do kanapek lub mięsa - koniecznie z serem żółtym. W kanonie sosów świątecznych można znaleźć sosy Szwajcarskie oraz Francuskie.  

Do sałatek świątecznych, można zaliczyć; surówka z pora, surówka z selera, sałatka z szparagów, surówka z czerwonej kapusty, surówka mieszana, surówka z ogórka, sałatka z fasoli. W kanonie kuchni Polskiej można odnaleźć menu; surówka z marchii z chrzanem, surówka z marchii i chrzanu oraz jabłka, surówka z marchii i selera. A surowce prowansalskiej z pomidorami i cebulą w kuchni francuskiej, można dać sobie spokój. 


Z ziołami przez Europę i Azję - Historia.

Historia ził leczniczych rozpoczęła się przed tysiącleciami lat. Znane są wykopaliska z epoki kamienia ( epoki odkrycia ognia ), pozostałości arcydzięgla i kminku. W owym czasie nasi przodkowie zbierali wyłącznie zioła dziko rosnące. Dopiero gdy człowiek zdecydował na osiadły tryb życia, na polach w pobliżu domostw pojawiły się różne zioła uprawne.W starożytnym Egipcie wykorzystywano zioła przede wszystkim do wyrobu maści, pachnideł i olejków do ciała. Ziołolecznictwo łączyło też ludy Grecji oraz Rzymu. Niektóre zioła, takie jak szałwia, mięta czy tymianek, wraz rzymskimi legionami dotarły do Niemiec i Francji. Tam wiedza o ziołolecznictwie strzeżona przez wieki za murami klasztorów – strzegła nie jednej tajemnicy. Szczególnie do rozwoju medycyny naturalnej, przyczynili się Benedyktyni, którzy na drodze podziału schizmy z Cystersami, utworzyli własny zakon, specjalizujący się w ziołolecznictwie. Masowo przedstawiając zioła kulinarne, oraz apteczne; obejmując swą sławą całą Europę w specjalizacji ziół śródziemnomorskich – obecnie specjalności zaburzeń metabolizmu. W średniowieczu zielarstwo i wiara w czarownice; te dobre i te złe, była ze sobą ściśle powiązana. Kobiety znające się na ziołach często kończyły na stosie, gdyż taka była doktryna Biblii Tysiąclecia, że magia i zioła idą na spalenie. Obecnie wielki poczet czarownic, nie brakuje nawet w placówkach szpitalnych. Wyjątkiem jednak w tym po czecie była Hildegarda z Bingen ( 1098 – 1176 ), która dzięki swej wiedzy zielarskiej zyskała sławę. W dziale ksiąg zatytułowanych pod tytułem; ,, Physika '', opisano ponad 200 ziół. Dopiero wynalazek druku około rodu 1450, umożliwił upowszechnianie wiedzy o roślinach na ziemi, przyczyniając się w kręgach ludzi umiejących czytać. W XIX w., stulecie ziołolecznictwa jeszcze raz osiągnęło szczyt popularności, a to za sprawą Księdza Sebastiana Kneippa ( 1821 – 1897 ). Do dziś ważnym elementem kuracji metodą Kneippa jest – obok kąpieli leczniczych w wodzie, ruch i właściwe odżywianie – przyjmowanie preparatów z ziół. Obecnie w 2017 roku, bardzo modna stała się uprawa ziół w doniczkach, gdyż wiele osób nie może jadać suszonych ziół, w przypadku zapalenia trzustki oraz powikłań cukrzycowych. Większość ziół, przywędrowała do Polski, bardzo dawno temu wraz z Tatarami lub Pielgrzymami krucjat masońskich, przez Azję Mniejszą, a na przykład bylina krzyżowa; Chrzan, przez Azję Zachodnią w XII w., będąca głównie lekiem na przewód pokarmowy; żołądka i jelit, opanowując środkową Europę i ludy Słowiańskie.


Gdy choruję na choroby powikłane, usiłuję zrozumieć powołanie masońskich Cystersów i Benedyktynów, między glinianym ,,Cebrem '', a ziołami, znalazłam jeszcze pasterzy. Tak odległych czasów, gdy żył człowiek z moim przydomkiem; Książę Bolko I Surowy, o którym nikt nie zapomniał, ani tego z kąt przybyli, zakonnicy od Surowa i Surowy, pracujących zakonników na polach zmarłego Pana - założyciela zakonu Cystersów w Polsce od zakonników w Francji, a jednak Słowian i Rzymian, w kuchni śródziemnomorskiej. Módl się i pracuj, to domena Cysterska, ale Benedyktyni; też nie próżnują i oto mamy nadal ogrody ziołowe Benedyktyńskie - niczym z Francji na pograniczu Prowansji, gdzie nie brakuje otoczaków kamiennych z czasów Wikingów lub czasów średniowiecza.  

Podawanie ziół leczniczych koniom, jest tak strata jak ludy pierwotne; Ameryki, Azji oraz Europy. Słodki koń przypomina chorego na cukrzycę człowieka, na jednym garnuszku. Ale czy kobieta jest kobyłą, by jeść to damo co Koń ? Składniki chemiczne Konia o wadze do 650 Kg; potrafi mieć 1 % węglowodanów, to jest 6,50 g cukru, na 100 gram tkani mięśniowej. Witaminy i minerały są niewymierne i wynoszą około 1,8 % w zależności od diety konia, tłuszcz około 4,5 %, woda 75 %. Mięso końskie jest bardzo słodkie i często, by oszukać klientów; moczone jest w kwasach octanowych. Klienci nie kupują konia - tkanki mięśniowej, jako cukrzyka, ale konia z kwasicą twierdząc, że to mięso cukru nie posiada. Jest to nie prawdą, gdy człowiek i zwierzę składa się z węglanów, w tkankach mięśniowych. 

Jedzenie marchewki, przez konie i króliki jest niczym na poziomie 30 IG, gdy na przykład Barany lub Krowy lub Świnie gustują w burakach do 64 IG, zwykła drożdżówka dla człowieka może mieć 70 IG - z burakiem cukrowym. A jeszcze bardziej jest rozczarowujące gdy lekarz metabolizmu twierdzi, że chorym na cukrzycę wystarczy 15 IG. 

 

Komentarze