Kompot z agrestu schłodzony


  • 3 - 4 garście agrestu białego ( nie więcej niż 100 - 150 gram )
  • 1,5 - 2 litra wody. 
  • Dla diabetyka bez cukru 

Owoce agrestu białego umyć na sicie pod bieżącą wodą, 2 litry wody zagotować w garnku i wrzucić biały agrest, krótko gotować - by nie pękał, bo owoce szybko pękają. Pozostawić kompot w garnku do wystygnięcia gdy owoce się ugotują, a następnie przełożyć do lodówki, dla oziębienia. 

Specjalnie dla diabetyka, nie słodzimy niczym napoju, ani nie zagęszczamy go, gdyż agrest już zawiera w sobie fruktozę, oraz specyficzny smak podobny do cytryn - kojący pragnienie i obniżający ciśnienie tętnicze.

100 gram agrestu zawiera 61 Kcal / 255 KJ, w tym węglowodany ogółem 12 gram, białko 1 gram, tłuszcze 1 gram, błonnik pokarmowy 5 gram, wapń 20 mg, fosfor 26 mg, magnez 10 mg, ekwiwalent retinolu 27 ug, witamina B1 - 0,04 mg, B 6 - 0,03 mg, witamina PP - 0,2 mg, witamina C - 26 mg.

  • Agrest biały w medycynie naturalnej jest lekiem na nadciśnienie tętnicze. 
  • Agrest biały można podawać do ryb gotowanych na parze.
  • Agrest biały można mieszać z truskawkami, ale w tedy nie jest polecany dla diabetyka. 
  • Agrest biały w słoikach typu twist za zwyczaj wymaga dużo cukru i jest zagęszczony, nie spełniając norm dla diabetyka.  


Fot. Agrest biały do uprawy przydomowej zawiera 26 mg witaminy C, a cytryny 31 mg. Ale to też prawda, że po cytrynach można dostać kwasicę w cukrzycy. Czy wież, że witamina C w stężeniu 4,2 mg nie powoduje zmian w przewodzie pokarmowym. Czyli 100 gram agrestu można rozcieńczyć sześciokrotnie na kompot. Agrest jest bezpiecznym produktem spożywczym dla diabetyka lub chorego na nadciśnienie tętnicze, zawiera 25 IG fruktozy - czyli trochę mniej niż potrzebuje mózg człowieka.


Fot. Ryba w sosie agrestowym, wymarzony posiłek dla osoby cierpiącej na nadciśnienie tętnicze. 7 czerwca 2019 roku rozpoczął się sezon zbierania agrestu w cenie 4,90 złotego za 1 kg.  Warto więc wspomnieć o tym tak nie lubianym owocu, niczym cytryna lub porzeczki. Żyjemy zgodnie z rytmem biologicznym, dziś jest agrest do zjedzenia, a nie za pół roku - bo jak mawiał zmarły sąsiad, którego przycisza lodówka i umarł na zawał serca - ,, Zapyta się zima, gdzie było lato...''.


Komentarze